Jestem zadowolony.
Własnie wróciłem z trzydniowej imprezy, o której warto pisać i o której warto mówić.
W Przywidzu, trójmiejski Klub Fantastyki Zardzewiały Topór zorganizował coroczne spotkanie miłośników gier.
Spotkanie zgromadziło blisko 100 uczestników, a gry były niezwykłe.
Wymagały wyobraźni, improwizacji, zaangażowania, czasem odwagi, często przyjęcia roli odgrywanej postaci, oraz pewnego dystansu do sytuacji, w której się gracz znajdował. Był to typ gier, które noszą nazwy: larp i jeep form.
Były też gry terenowe, oraz planszowe, ale wspomniane larpy i jeep formy wiodły prym.
Całość była wzbogacona licznymi prelekcjami, konkursami oraz warsztatami.
Nie sposób wymienić wszystkich punktów programu, bo było ich kilkadziesiąt i każdy mógł znaleźć coś dla siebie, ale chcę wspomnieć chociaż o niektórych z nich.
Ponieważ w tym roku wyłaniano najlepsze larpy, jeep formy, twórców i stroje, to warto zacząć od tego.
W czasie Gali, która odbyła się wieczorem w niedzielę, a prowadzili ją Magda Kunicka i Vitalius, wręczono statuetki Zardzewiałych Toporów:
w kategorii Najbardziej klimatyczny larp, Grupie z Nowego Targu skład, której tworzyli Malkav, Klama, Thanatos i Spectreval, za larpa Gdy przekroczysz próg…;
w kategorii Najbardziej klimatyczny jeep-form, Miłosz „Delavo” Sikorski, za jeep-form Szachownica życia;
w kategorii Najbardziej klimatyczny twórca, Oskar „Osaka” Mieczkowski, za Obudź się, oraz za Cudowną maszynę Mistrza Fryderyka;
w kategorii Najbardziej klimatyczny strój, Ola ‚Selva” Wdowiak.
W czasie gali odbył się też, jak zwykle sympatyczny punkt programu prowadzony przez Michala ‚Mirage’ Peplińskiego czyli Whose line is it anyway. Publiczność bardzo dobrze się bawiła.
Ciekawe warsztaty aktorskie prowadzili: Maciej „Khaine Kotongo” Jesionowski, oraz Miłosz „Delavo” Sikorski. Warsztaty Miłosza zakończone zostały dodatkowo scenką aktorską, którą stworzyła i odegrała na ulicach Przywidza grupa warsztatowa. Było to pełne emocji przedstawienie brutalnego porwania. Należą się brawa całej grupie z Miłoszem na czele za odwagę i włożone serce. Scena była poruszająca.
Po raz drugi wystawili swojego larpa Grzegorz „Belar” Bemke i Paweł „Kricek” Maliński. Larp nosił nawę Narada elektorska i osadzony był w klimatach Warhammera. Belar i Kricek są bardzo młodymi twórcami (druga klasa gimnazjum), ale po raz kolejny ich larp spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem.
Mistrzami klimatów nazwałbym grupę z Nowego Targu. Wystawiane przez nich larpy łączyły efekty dźwiękowe i wizualne z fabułą gier. Można się od nich wiele nauczyć. Być może uda się kiedyś namówić tą ekipę na wygłoszenie prelekcji na ten temat.
Trzeba też wspomnieć o takich wyjadaczach jak:
Mateusz „Mat” Zachciał, który wystawił larpa The sims – rasiści, poruszającego problem uprzedzeń i dyskryminacji,
oraz Jakuba „Mefiego” Fijałkowskiego z jego larpem Dodatkowy pasażer, który był osadzony w klimacie Obcego.
Miłośnicy klimatów militarnych i asg, również mieli coś dla siebie i swoje gry rozgrywali zamaskowani w terenie.
Warto też wspomnieć o Weronice „Shilay” Walczyk, która poprowadziła cykl, krótkich gier i zabaw. Szczególnie interesująca była przystosowana do warunków SPOTa gra Mafia.
Oczywiście punktów programów, oraz twórców było o wiele więcej, jednak nie jestem w stanie ich wszystkich opisać ponieważ nie byłem w stanie w nich wszystkich uczestniczyć.
To co podoba mi się najbardziej w tej imprezie, to szansa jaka uzyskują debiutanci. Młodzi twórcy gier, ludzie z pomysłami, mają szanse je zaprezentować szerszej publiczności.
Taki również charakter miał występ na Gali zespołu muzycznego Basic Layout, którego skład stanowią gimnazjaliści Społecznej Szkoły w Wejherowie. Młody zespół, młodych ludzi miał szansę zaistnieć. Oby każdy kolejny koncert był lepszy od poprzedniego.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku, również SPOTkamy się z grami.
Jedna myśl w temacie “SPOT 2012 – byłem, widziałem”